Dusza ludzka to nie metafora poetycka, to niefizyczny, ale realnie istniejący wymiar człowieka obejmujący m.in. sumienie, uczucia, emocje, niefizyczne pragnienia, energię życiową.

Pomimo kilkuwiekowej tradycji medycyna akademicka nie potrafi wskazać lokalizacji wymiaru psychicznego człowieka.
Obowiązujace we współczesnej medycynie kartezjańskie dogmaty budowy człowieka nie przewidują miejsca na niematerialne obszary „Ludzkiego JA”
(nikt jednak nie próbuje podważyć istnienia emocji czy uczuć).

Czołowym współczesnym badaczem wymiarów duszy ludzkiej był bez wątpienia Carl Gustav Jung.
Był nie tylko praktykującym lekarzem-psychiatrą, psychologiem, psychoanalitykiem, filozofem ale i badaczem religii.

Badał i opisywał najniższe sfery o charakterze popędowym, poprzez tzw. czysto psychiczne procesy aż do sfery ducha.
To chyba właśnie sprawia, że zainteresowanie Jungiem stale wzrasta i rosnie ilość przetłumaczonych na język polski prac tego szwajcarskiego analityka.

W swoich pracach pisze o świadomości i nieświadomości, o strukturze i funkcjach duszy ludzkiej, o zaburzeniach psychicznych oraz procesach terapeutycznych.

W pozostawionym po sobie obszernym dorobku naukowym Jung dochodzi do wniosku, że osiągnięcie pełnego i prawdziwego poznania całej duszy człowieka jest niemożliwe wyłącznie za pomocą doświadczenia empirycznego.
Według Junga do badania należy dołączyć nową wiedzę, na przykład języka symbolicznego, czy symboliki w ogóle. By bliżej poznać naturę czy charakter samej duszy, graniczącej z fenomenem ducha ludzkiego, który to wykracza poza indywidualne doświadczenie, należy poprawnie rozumieć symboliczny język naszej nieświadomej części „Naszego JA”.

Jung jako jeden z pierwszych uznanych psychologów domagał się przyznania duchowi stosownego miejsca w świecie ludzkiej psychiki.
To co psychiczne, nie jest tożsame z mózgiem, ani z żadnym instyktem czy hormonami.
Dlatego dowody na istnienie duszy ludzkiej nie wyczerpują się w możliwościach dostarczanych przez nauki przyrodnicze, lecz obejmują także zjawisko istnienia ducha ludzkiego w ogóle.

Psychikę ludzką poznajemy wyłącznie pośrednio, co jednak nie podważa jej realności.

Natomiast procesami nieświadomymi nie można zajmować się ani w sposób bezpośredni ani pośredni, ponieważ nie są one nam dostępne.
Nie są one postrzegane wprost, lecz objawiają się wyłącznie za pośrednictwem swych wytworów, na podstawie zaś specyfiki tych wytworów można wysnuć wnioski skąd mogą pochodzić i za tym należy podążać.

Według Junga istnieją dwa sposoby myślenia, czyli funkcjonowania świadomości i nieświadomości.
Świadomość pracuje na rzecz komunikowania natomiast nieświadomość kierowana jest motywami nieświadomymi i nieproduktywnymi.

Autonomia nieświadomych procesów sprawia, że ich treści wdzierając się do świadomości rozbijają jej jedność, a niekiedy prowadzą do zupełnej dezintegracji osobowość (nasze JA).

Carl Gustav Jung nie był jednak pierwszym badaczem wymiarów duszy ludzkiej i dlatego nie wolno zapomnieć wkładu pracy wykonanego przez uznane autorytety naukowe jak:
Homer, Sokrates, Platon, Arystoteles, Epikur, Plotyn, Grzegorz z Nysy, św. Augustyn, św. Tomasz z Akwinu, Blaise Pascal, Spinoza,
G.W. Leibniz, G. Berkeley, Immanuel Kant, Fryderyk Nietzsche, Wincenty Lutosławski i wielu innych.

Duszę będziemy omawiać i analizować możliwości diagnozowania, nie z powszechnie znanego stanowiska psychologii, ale z na podstawie wiedzy zebranej przez ludzkość, na przestrzeni kilku tysięcy lat.

Im dokładniej diagnozujemy człowieka, tym bardziej przedstawia się nam coraz bardziej skomplikowanie, aniżeli twierdzi wiedza akademicka. Jednak gdyby człowiek chciałby poznać nadzmysłowość wyłącznie przez samą obserwację, będzie narażony na wszelkie możliwe pomyłki i błędy.

Badając duszę należy najpierw zaakceptować informację, że oprócz ciała fizycznego, którym zarządzają te same prawa
co w otaczającym świecie zewnętrznym, człowiek posiada jeszcze indywidualne ciało eteryczne (życiowe).
Rządzące tym ciałem prawa, są wspólne ale już tylko ze światem ożywionym (ze wszystkim co żyje).
Trzeci główny składnik człowieka nazywamy ciałem astralnym (zwane też ciałem świadomości), siedliskiem wszystkiego, co powszechnie lokowane jest w duszy, czyli uczuciami, namiętnościami, bólem.

Natomiast, to co przewija się przez wszystkie ziemskie żywoty, i nie wiemy kiedy miało swój początek, nazywamy ludzką jaźnią,
niemożliwą do poznania przez istoty fizyczne. Ludzka jaźń przechodząc kolejne żywota ulega rozwojowi.
Z poziomu jaźni możliwa jest praca i przekształcenia ciała astralnego, narzucającego człowiekowi popędy, pożądania i namiętności.

Gdy jaźń staje się silniejsza, przemienia również część ciała eterycznego, którą określamy jako Duch Żywota.
Gdy jaźń jest jeszcze silniejsza, przekształca także ciało fizyczne, a tę przemienioną część określamy jako właściwego Ducha Człowieka.

Im pełniejsza i bogatsza jest jaźń i obejmuje szersze kręgi, tym bardziej przejawia się w nas „człowieczeństwo”.

Człowiek posiada ciało fizyczne podobnie jak zwierzęta, rośliny czy minerały, ciało eteryczne tak jak zwierzęta i rośliny, ale ciało astralne posiada już tylko ze zwierzętami. Natomiast istotą ludzką można się stać dopiero poprzez działanie jaźni a dusza ludzka jest istnością podlegającą ciągłemu rozwojowi.

W duszy kształtowane jest ego, indywidualna osobowość człowieka. Najczęściej definiowana jest przez trzy elementy:
intelekt, wolę i emocje. Jest odpowiedzialna za osobiste decyzje i można ją opisać poprzez zwroty:
myślę, chcę i czuję i są głównymi zachowaniami kontrolującymi ludzkie zachowanie a czujność, uwaga wobec siebie samego i zdolność do rozróżniania dobra i złą są przewodnikami duszy.

Kiedy dusza zaczyna żyć samym życiem ciała, nie jest to jej stan naturalny. Aby mogła powrócić do swego stanu naturalnego
i żyć duchowo, musi odzyskać swoją niezależność od ciała. Wtedy będzie mogła w pełni rozwinąć się w kierunku i pod postacią odpowiednią dla jej natury. Dusza naturalnie uczestniczy w cierpieniach ciała, ponieważ związała swój własny ruch z ruchem cielesnym i żyje życiem ciała. Dlatego na duszę wpływa wszystko, co robi albo znosi ciało.

Terapeuta duszy powinien znać i rozumieć zmiany i przekształcenia zachodzące w duszy, ale też ich przyczyny, jaka może być ich natura i skąd przyszły. Aby uzdrowić duszę, musimy znać drzemiące w niej siły i to, co na nią oddziałuje. Dokładna analiza przyczyn i źródeł chorób ma sama w sobie już wartość terapeutyczną,
a jej moc objawia się często natychmiast.

Jednak należy pamiętać, żaden człowiek nie potrafi uzdrawiać.

To, co uzdrawia i przywraca zdrowie, jest ukryte w najgłębszych zakamarkach duszy i może zostać uaktywnione wiedzą i sercem lub zostać zablokowane trucizną.

Według wiedzy przekazanej przez św. Hildegardę z Bingen, subtelną komunikację pomiędzy poziomem duszy a ciałem fizycznym zapewnia układ nerwowy. Wegetatywny układ nerwowy reguluje wszystkie czynności życiowe ludzkiego organizmu. Jego praca przebiega automatycznie, bez wpływu naszej świadomości, w przeciwieństwie do zależnego od niej somatycznego układu nerwowego, który reaguje na sygnały zmysłowe.
Wegetatywny układ nerwowy ma kontakt ze wszystkimi narządami i układami, wysyłając impulsy z centralnego układu nerwowego do całego organizmu. Ponadto kontroluje wszystkie czynności wszystkich układów i systemów naszego organizmu oraz stymuluje system odpornościowy.

Wegetatywny układ nerwowy składa się z dwóch części. Sympatyczny układ nerwowy dzięki adrenalinie pobudza pracę serca, otwiera oskrzela, zwęża tętnice i spowalnia proces trawienia w razie. Przywspółczulny układ nerwowy odpowiada za odmienne sytuacje, działa zwłaszcza we śnie lub w fazie odpoczynku, ale jest także
pod stałym oddziaływaniem naszych emocji. Emocje negatywne jak i pozytywne wywierają silny wpływ na Wegetatywny układ nerwowy, w ten sposób przyczyniając się do zdrowia lub choroby tworząc pomost między ciałem a duszą.

Z każdego z trzydziestu czterech kręgów kręgosłupa wychodzi para nerwów, które docierają do poszczególnych narządów, aby je pobudzać (układ współczulny) lub uspokajać (u. przywspółczulny).

Bolesne miejsce to sygnał nieprawidłowego działania konkretnego narządu. Doświadczony terapeuta dotykając trzonów każdego kręgu, może znaleźć bolesne (tkliwe) punkty wskazujące na zaburzenia narządów lub wewnętrzne duchowe wady ludzkiej duszy.

Dzięki tej metodzie możliwa jest ocena aktualnych jakości duszy (tzw. pozytywnych i negatywnych).

Aby umożliwić, w procesie holistycznej terapii, usunięcie przyczyn choroby narządów wewnętrznych, zawsze potrzebne jest rozpoznanie duchowych blokad. Zaniedbanie duchowego aspektu leczenia uniemożliwia powrót do pełni zdrowia.

Nie zawsze jest łatwo uleczyć choroby ciała, podczas gdy zawsze można wyleczyć choroby duszy.

Nigdy choroby nie będą mogły zostać wyleczone, jeśli najpierw nie znajdzie się, poprzez drobiazgowe badanie,
ich początków i przyczyn (św. Jan Kasjan).